ooo z kolonią dziecięcą to bym się bała okropnie, już miałam dwie grupy dziecięce na corocznych wakacyjnych kursach plastycznych, paranoja ;D do tego trzeba mieć specjalny talent, ja go nie posiadam ;DDD niejaka Agatka doprowadzała mnie do szału, do tej pory mi się czasem śni.
:) kolonie letnie i zimowe świetna sprawa :) już od 3 lat jeżdżę jako wychowawca ;) bardzo lubię prace z dzieciakami! powinienem zostać chyba przedszkolankiem ;)w tym roku po raz pierwszy emigruje z dzieciakami z innego regionu- wyjeżdżam z fundacją krakowską ,,Dzieło Pomocy Dzieciom" i to nie na 2 tygodnie, ale na 3...
są przeboje oj są- mimo że u mnie Agatka grzeczna była, ale są też ,,rodzynki" np. jeden chłopiec ( nie podam imienia, by się mama nie dowiedziała) wlazł wieczorem na drzewo iglaste- już nie pamiętam na jakie- i się bujał na nim z lewa na prawo! nocne obchody są najbardziej intrygujące i pełne wrażeń- co dzieciaki nie potrafią wymyślić? jest to odpowiedzialność wielka...
pomyśleć, że ja tez byłem dzieckiem i równie dziwne rzeczy potrafiłem robić- już teraz wiem co opiekunowie czuli ;P
tak...świetnie powiedziane...i przyłapane ..
OdpowiedzUsuń;)dziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńooo jak fajnie! ja też tak dziś chciałam ale słońce nie chce się pokazać ;)
OdpowiedzUsuńOoo!! 28 stopni jest, czyli całkiem cieplutko :):*
OdpowiedzUsuńOdpoczywam u Ciebie..:)
OdpowiedzUsuńPięknie...:)
OdpowiedzUsuń:D Młody pełen świata poznawania :D
OdpowiedzUsuńświat dorastającego dziecka- niesamowita sprawa ;)
właśnie to mnie czeka na kolejnej, wakacyjnej kolonii ;)
ujarzmić hasające dzieciaki :D bezcenne :D
ooo z kolonią dziecięcą to bym się bała okropnie, już miałam dwie grupy dziecięce na corocznych wakacyjnych kursach plastycznych, paranoja ;D do tego trzeba mieć specjalny talent, ja go nie posiadam ;DDD niejaka Agatka doprowadzała mnie do szału, do tej pory mi się czasem śni.
OdpowiedzUsuń:) kolonie letnie i zimowe świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńjuż od 3 lat jeżdżę jako wychowawca ;)
bardzo lubię prace z dzieciakami!
powinienem zostać chyba przedszkolankiem ;)w tym roku po raz pierwszy emigruje z dzieciakami z innego regionu- wyjeżdżam z fundacją krakowską ,,Dzieło Pomocy Dzieciom" i to nie na 2 tygodnie, ale na 3...
są przeboje oj są- mimo że u mnie Agatka grzeczna była, ale są też ,,rodzynki" np. jeden chłopiec ( nie podam imienia, by się mama nie dowiedziała) wlazł wieczorem na drzewo iglaste- już nie pamiętam na jakie- i się bujał na nim z lewa na prawo!
nocne obchody są najbardziej intrygujące i pełne wrażeń- co dzieciaki nie potrafią wymyślić?
jest to odpowiedzialność wielka...
pomyśleć, że ja tez byłem dzieckiem i równie dziwne rzeczy potrafiłem robić- już teraz wiem co opiekunowie czuli ;P