poniedziałek, 19 marca 2012

Zaczyn warsztatowy - nowa nadzieja ;)


Powolutku wykluwają się przygotowania do pierwszego spotkania warsztatowego w Krakowie 16 - 17 czerwca. Krakowscy Znajomi i Przyjaciele sztuk pięknych wzięli na swoje ramiona znalezienie godnego lokalu do pracy, prawdopodobnie zaproponujemy też Państwu poczęstunek, aby nie odrywać się od działań twórczych na zbyt długo i maksymalnie wykorzystać dany czas.
Zapraszamy miłośników rękodzieła ceramicznego i złotniczego, entuzjastów plecionek i szydełka, w programie znajdzie się czas na modelowanie w glinie (tym razem nie zabiorę koła, bo zabrakłoby czasu), tworzenie naturalnej, "indiańskiej" czy "słowiańskiej" biżuterii z drewna, ceramiki i piór, sznura i muszli, gwoździem programu będzie zaprojektowanie własnego, osobistego Łapacza Snów oraz nauka złocenia złotem płatkowym i szlagmetalem.

Warsztaty mają charakter nieformalny i mają być przede wszystkim dobrą zabawą. Nie jest to kurs zawodowy, choć na koniec przewidziane są pamiątkowe dyplomy oraz niespodzianki i prezenty.

Zapraszamy szczególnie rodziny z dziećmi,jeden opiekun dziecka do lat 12 uczestniczy w warsztatach nieodpłatnie. Gdyby zebrały się dwie grupy - "familijna" i "studencka" - wyznaczymy dodatkowy termin.

Ze względu na pierwsze warsztaty w Krakowie ceny będą mocno promocyjne; kiedy tylko dowiemy się, jaki jest koszt wynajęcia sali, oficjalnie ogłosimy na tym i innych, zaprzyjaźnionych blogach oraz Facebooku.

Zachęcam do wstępnego "zapisywania" się w komentarzach i mailach:
info@wstarymsadzie.pl
oraz określenia, który typ warsztatów Państwo preferują.

piątek, 9 marca 2012

Żaba w bajorku nie wie nic o wielkim, dalekim oceanie






Pomyłki są bardzo cenne.
Na kulinarne wpadki czeka pies - jego radość z rozerwanego naleśnika rekompensuje moją irytację.
Błędy ceramiczne są szczególnie pouczające, ponieważ trudniej je zjeść czy schować, a już na pewno o nich zapomnieć. Po komisyjnym grymasie nad żabią miseczką konsylium stwierdziło, że trzeba ratować dno, bo brązowe być nie może, gdyż nie przystoi pić z błota.
Przyszło dziecko i się zachwyciło - przecież żaby żyją w błocie! Nie wolno przemalować!
Zatem piję herbatę liściastą z szerokiej miseczki, z której dna patrzą na mnie oczy mieszkańców.
Pomysł nienowy, sama 16 lat temu kupiłam podobną w Kazimierzu - jednak kuszą możliwości zastosowania różnych szkliw, kolorów, faktur, kształtów.
A że czasem estetyka smaku przesunięta na koniec spektrum - cóż... będzie błotniście.

ośmiornica przycupnięta - medalion

środa, 7 marca 2012

trauma przyswojona



Najciekawsze przeżycie syna z wakacji - "goniła" go rozjuszona ośmiornica. Kolor był inny, jednak dramaturgia ta sama ;)
Prawdę mówiąc płynęli po prostu w tym samym kierunku, jednak wrzask obudził cały Peloponez.

Miseczka.

Zachęcajcie swoje dzieci do prac rzeźbiarskich! Rozwijają wyobraźnię i niezmiernie cieszą!