poniedziałek, 25 lipca 2011

znajdź ceramicznego orzeszka



Życie składa się z drobiazgów.
Uwielbiam je robić!
To będzie sznur korali.

16 komentarzy:

  1. Zapowiada się bardzo ciekawie, już nie mogę doczekać się efektu końcowego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A i zapomniałam dopisać. Pozwoliłam sobie nominować Cię do One lovely blog Award :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Doro Twoja kreatywność nie zna granic. Faktycznie masz trzecie oko....bardzo wyłupiaste do tego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Douma, dziękuję!!
    Nurrgulo, mnie jeszcze wiele ogranicza, ale niedługo rozwinę skrzydła, to ręka, noga... ;D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. ... Genialne!... I jakie pomysłowe :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny! Podoba mi się połączenie naiwności i surowości :) Nie potrafię go od razu włożyć do żadnej szuflady... Ale czekaj czekaj, już mam - jakby neolityczne uzdolnione plastycznie dziecko bawiło się gliną ;)

    Ale oni chyba wtedy nie mieli orzeszków? Musieliby dzieciaka na chwilę przetransportować do nas, ale pokazać mu tylko orzeszki i szybko zabrać... Chyba by zrobiły na nim wrażenie?

    Chyba się zaplątałam i wyobraźnia mi zaczyna schodzić na manowce od siedzenia w świecie złotego kompasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nazywam to bezcelowym, przypadkowym naśladownictwem.
    Ale dziękuję, cieszy mnie wartki strumień Twoich skojarzeń!

    OdpowiedzUsuń
  8. WSZYSTKIE są ceramiczne?;-] a do Anety- zależy gdzie. Gdzieś tam te orzeszki mieli i w neolicie;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. jakie cudne. Wyglądają jak prawdziwe

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale zarąbisty pomysł :DDDD Kiedyś sobie zrobiłąm korale z fistaszków, ale nietrwałe były - za to ceramiczne BOMBA :DDDDDD


    Kolczyki od tych korali mam do dzisiaj :DDDDDDDDDD Fitaszki próbowałam złocić, ale niefajnie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przypomniało mi się jeszcze: znalazłam jeden z kolczyków, które zrobiłam z łupin od pistacji :DDDDDDDDDDDDD Strasznie stary jest ma prawie 25 lat :DDDDDDDDDDDDDDDDDD Muszę teraz zrobić nową cała parę :DDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  12. Czyżby inspiracją było TO?
    http://www.guardian.co.uk/artanddesign/gallery/2010/oct/11/aiwewei-sunflower-seeds-tate-modern

    OdpowiedzUsuń
  13. Na linka nie wchodziłam, ale skojarzenie jaknajbardziej prawidłowe - choć cearmicznych orzeszków i ich zastosowań jest na świecie mnóstwo ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. A na tubie fajny film jest o tych słonecznikowych nasionach.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aha - i jeszcze mi się przypomniało - łupiny od bukowych orzeszków są silnie przydatnym tworzywem biżuteryjnym - jak znajdę starego klipsa( też sie tylko jeden ostał) to przyślę fotę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kasiu, znam, dziękuję! A łupiny mam już przerobione, idę zatem z eksperymentami nieco dalej, to bardzo wciąga!Pozdrawiam!

    ps. ale zdjęcie podeślij

    OdpowiedzUsuń