niedziela, 19 czerwca 2011

drzewo otwiera złote oczy



Wysoko nad ziemią, bez lakieru i zabezpieczeń. Zobaczymy, jak szlachetnie się zestarzeje, jakie owady nim się zainteresują. Czy mrówki będą kawałeczki nosić do lombardu? I gdzie, gdzie rośnie to drzewo? Gdzie leżą złote kamienie, jakimi ścieżkami zapychają złote ślimaki wstężyki?

Początek projektu w przestrzeni podmiejskiej, nieograniczonej.

Miesiąc później:

10 komentarzy:

  1. Ha!
    Mrówy pewno widziały co robisz chrabąszczom i sobie pozłocą Królową.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby nie było rozboju i wyłudzania XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Wreszcie się doczekam złotego jabłka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Doro, Ty jak już coś wymyślisz.... olśniewasz po prostu. Czekam na efekty eksperymentu.

    OdpowiedzUsuń
  5. To pierwsze nie powiem jak co wygląda ;> ale jest ładne ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Hadesie - swoboda interpretacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dorotta - zajebisty hepppppppening :DDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  8. Po miesiącu to coś wygląda jeszcze bardziej, jak nie powiem co ;DDD

    OdpowiedzUsuń