Witam. Glina! Nie istnieje świat poza gliną, bez gliny. Jak ja żyć mogłam bez niej?
Toż z niż można zrobić wszystko! Bezlik możliwości! Jest organiczna, nowoczesna, homogeniczna, stawiająca opór, zacięta, bezlitosna, uległa, dyspozycyjna.
Wymaga jednego - szczerości, a ja szczera bywam nieczęsto.
Pasuje mi do tej serwetty misternie pocięta w kółka...cebulla. Czy można prosić o paterkie w cebullowe krążki? :)
OdpowiedzUsuńchociaż może nie, może uraziłam uczucia wyższe..ale sama powiedz, czy taka cudna biel by z tym nie zagrała? Murzyn na śniegu! Jak w filmie!
OdpowiedzUsuńHeheheh, czemuż nie? W ramach nauki i eksperymentu to wszystko. Strasznie wtórniacze te serwetki, ale muszę opanować technikę. Dzięki za głos!
OdpowiedzUsuńMarzy mi się też pobabrać z gliną..
OdpowiedzUsuńNie wtórniacze DORO tylko piękne ... Oj jak dawno nie taplałam się w glinie...
OdpowiedzUsuńLepić lepić lepić, ugniatać ugniatać ugniatać, wypalać, malować, jak już ktoś raz się wciągnie to nie ma odwrotu :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nikt mnie nie ostrzegł! Szczepionkę jakąś bym załatwiła, albo co.... ;D
OdpowiedzUsuń