... lapisu lazuli, labradorytu, jaspisu czerwonego i kabamba, elementów srebrnych młotkowanych.
Od kuli labradorytu zaczyna się układ tradycyjny, kończy największym lapisem. Jaspis czerwony wyznacza dziesiątki. Reszta kamieni, dodana "poza systemem" lekko łamie symetrię, wprowadzając różnorodność. Potrójne plastry lapisu równoważą kompozycję i sprawiają, że naszyjnik/lub/i bransoletka nie przesuwa się na jedną stronę.
Po drugie, zainspirowała mnie pewna dobra dusza, która wysłała mi kamienie. Dostałam też cudną książkę, blejtramy, i całą masę serdeczności. Takie rzeczy nie przechodzą bez echa.
Tak więc - jako element dekoracyjny i nie tylko - różaniec też spisał się na medal.
a) pasuje jako bransoletka, ma wygodne, srebrne zapięcie
b) może być noszony jako naszyjnik - podwójny lub pojedynczy
c) fantastycznie rozgrzewa się na skórze i oddaje ciepło, czego nie potrafią plastikowe paciorki
d) w każdej chwili można przypiąć krzyżyk z hematytu we właściwe miejsce lub do kutego, srebrnego ogniwa
e) daje to mnóstwo możliwości zrobienia tego typu biżuterii z innych, ulubionych kamieni
Zaczytałam się w symbolikę kamieni - chrześcijańską, terapeutyczną - każdą.
Mikołaj z Kuzy tak się o nich wyraził: "Niedostępne nam byty duchowe mogą jednak być przez nas badane poprzez symbole”. Różne właściwości drogich kamieni sprawiły, że nadawano im określone znaczenia symboliczne.
(Stanisław Kobielus
Lapidarium christianum
Symbolika drogich kamieni. Wczesne chrześcijaństwo i średniowiecze) Mam nadzieję, że niedługo wzbogacę o nie moje ceramiczne... obrazy ;)
ps. Model to żywe futro z kota.