... czyli nic innego jak przenośny ołtarzyk, w tym konkretnym przypadku inspiracja obrazami maryjnymi. Eksperyment się powiódł, choć mojej odwadze utarto nos - bardzo ciężko jest dobrać azurytowe szkliwo "na wyobraźnię", widząc 2 cm kwadratowe w katalogu. Za to starożytny, opalizujący, awenturynowy brąz wyszedł pięknie.
Nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa i to dopiero pierwsza próba. Wpadki bardzo motywują, zatem... do dzieła!
Pozdrawiam z dawnych wieków!
nastrojowa :)) choć nie moja tematyka to ma klimacik :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podoba ;)
Usuń