czwartek, 11 listopada 2010

pomocnicy świętego Mikołaja




fot: rżnięcie cynamonu

Blog leży w barłogu, cynamon się nudzi w pudełku, ja chrypię i plączę się po kątach (łóżka), a tu maile przychodzą, że się obijam twórczo! Proszę Państwa, zamówiłam piękne kamienie, łańcuszki oksydowane, złączki, szpile i muszle, jutro to wszystko zacznie spływać do skrzynki prosto ze zmiętej listonoszki, która patrzy na mnie z wyrzutem, a już dziś rozpoczęły się przygotowania do cynamonowego szału.

5 komentarzy:

  1. Cynamonowo? Świątecznie? No czekamy, czekamy! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczoraj do głównego dania podano mi czerwoną kapustę. Była tak przecynamonowana i przegoździkowana, że nie dało się tego zjeść.
    Kelner zagadnięty o przyczynę takiej przekorzenionej przesady, odpowiedział, że stawiają akcent na nadchodzące Święta :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. polskie jadanie - dobrze, że nie podali pieczeni z Mikołaja ;))) no ale nic nie wkurza tak jak nachalna promocja.
    Hahahaha, bizuteria nie będzie świąteczna, tylko jej zapach ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojj to będzie się działo. Czekam na efekty.
    Ja cynamon lubię, zapach i smak przez cały rok.

    OdpowiedzUsuń