niedziela, 3 października 2010

gdy wino jest złotem







a D'oro ma wiele znaczeń ;]

W roli głównej Paulina.

7 komentarzy:

  1. pełna rozpusta. A z tym Toro D'oro to rzeczywiście niezły lot:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Och - jak przeciepło i przemiło. Doro - nie ma odpuść - ale moja wizytacja dopiero w przyszłym roku. Teraz nam się pokomplikowało trochę.
    Przemiła gościni, przepiękne produkcje - a jakie apetyczne półmiski!
    P.S. Bardzo ładna aranżacja bloga. Nabrałam przez nią ochoty na grzane wino.
    Smarkata i kaszlata Kura D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kuro, dziękuję! A i ja zapraszam dopiero w przyszłym roku, bo mi się zwaliło niespodziewanie dużo zajęć teraz na głowę i dopiero wiosną zluzuję.
    Kuru{j} się!;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Czerwone wino, cynamon, kunsztownie podane caprese i właścicielka otoczona sztuką... Wspaniałe miejsce stworzone przez Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow, barokowo i pysznie!
    te cynamonki otoczone złotem ,cudo

    OdpowiedzUsuń
  6. w takim klimacie to można pięknie tworzyć ;)

    OdpowiedzUsuń