

W związku z listami bardzo proszę o ujawnienie się chętnych i zastanawiających się półgębkiem nad krótkimi acz intensywnymi warsztatami w Starym Sadzie w te wakacje. Przeliczyć Was muszę, aby przemyśleć ogacenie, wikt i opierunek.
Mam instruktorów do ceramiki, malowania, zdrowego jedzenia i nienagannego prowadzenia się na drodze wszechświata; będzie Pani, co cuda ubraniowe na drutach robi,będzie nauka pieczenia chleba na zakwasie i spacery z psem. Chętnych będę uczyła złocić.
Proszę na razie tylko wyrazić chęć i potrzebę, będziemy kombinować dalej.
Ps. Zdjęcie jest mylące, nie było zrobione w Starym Sadzie, choć stara z sadu faktycznie kręci. Prawdopodobnie koła nie skołuję i będziemy lepić z wolnej stopy, to znaczy ręcznie. Wałeczkami i dolepianiem.
na pierwszym zdjęciu wystąpiły:
Kasia, Aneta i stara z sadu ;)