Mój ulubiony motyw stworzenia, związanego z ziemią. Podoba mi się efekt gloniastego dna. Z pewnością zrobię wiele wersji żaby w studni. Niewielka miseczka z medyńskiej gliny, formowana ręcznie, bez koła. Dwa rodzaje szkliw.
Dziękuję b'Artowi za użyczenie pracowni.
Bardzo efektowne. Swietnie wygląda.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, ale gdzie jest ta zaba ???!!!! Ostatnio moja wyobraznia jest w zaniku, wiec wyrazisty zolw b. mi sie spodobal!!! Ag
OdpowiedzUsuńOch, cudna! Marzą mi się filiżanki z wystającymi ze środka zwierzątkami...gdy upije się łyk lub dwa, zwierzaczek pokazuje swoje małe ja. :)
OdpowiedzUsuńPiękne zestawienie kolorystyczne. A dlaczego ta żaba jest smutna - mi się taka nie wydaje, ale może to za sprawą wina.
OdpowiedzUsuńOj, teraz sie dopatrzylam! I sie wstydze....
OdpowiedzUsuńslavko - już dawno Cię u mnie na blogu nie było, i mnie chyba na Twoich też ;D zaraz to nadrobię.
OdpowiedzUsuńAgatko - bo to jest żaba klaustrofobiczna ;))
Nurrgulo - zaczęło się właśnie od kubeczka zobaczonego w Kazimierzu nad Wisłą, ale tamta żaba była zawodowa i kolorowa jak motyl. Cieszę się, że Ci się pomysł podoba.
Agnicy - zupełnie mnie to nie dziwi, gdyż jak lepię krowę, to mój mąż upiera, się, że to opity kleszcz; nie zawsze intencje przekładają się na na talent ;D