czwartek, 30 września 2010

dary {z} lasu przytargane





No zadowolona jestem! Naturalia złocone 24 karatami, lakierowane.
Wielkość 2 cm bez bigla. Te małe są najwdzięczniejsze, większe zostawię na naszyjnik.
Będzie z tego coś dobrego. Jeśli któs ma ochotę, niech pisze, dopóki mam jeszcze surowce.

orzechy na czasie




Prosty temat, ale i tym razem 24 karaty. Czyżby czuć było zbliżające się święta? Wiecie, że w Lidlu nieśmiało upychają już na półkach mikołajowe pierniczki? Przecież po drodze jeszcze jedna ważna data i to bynajmniej nie dzień nauczyciela!
Enyłej - niedługo złocone kolczyki żołędziowe. Dziękuję Uli, że pomagała mi zbierać!
Pamiętacie przedszkolanki pochylające się jak wierzby płaczące nad dziećmi w przedszkolach - te wszystkie ludziki z kasztanów, kartki z kolorowymi liśćmi?
No.
Jesień pora jest wesoła.

Karolajn - kolczyki wysłane - życzę wiele radości!

czwartek, 23 września 2010

jesień!


widok z okna łazienki -żywy witraż z winogron






To chyba nie jest typowe zjawisko we wrześniu??
Zawsze jestem w szoku, kiedy tato robi niespodzianki ogrodnicze ;)





Niestety to jedyny owoc tykwy w tym roku



Ciekawe, co to było, w tej sieci, że wydarło taką dziurę; wróbel??

środa, 15 września 2010

zamu{sz}liłam się



Prezent dla Oli Siemieniuk - złocona różnymi odcieniami metali nieszlachetnych muszla wstężyka plus srebrny łańcuszek z przekładkami





złocone 23 i pół karatowym oraz aluminium



23 i pół karata.
Wszystkie wielokrotnie lakierowane.

W czasie sesji złotniczej nie zginął ani nie został pozbawiony mienia czy domu żaden ślimak, żywy lub martwy. Zbieram tylko pustostany ;)

zorza uwięziona w bryle lodu



Od dziś mówicie do mnie Edward Szczypcoręki.
Te kamienie są tak piękne, że szkoda dodawać do nich coś jeszcze.
Dwa naszyjniki, bransoletka i kolczyki (te kupiłam gotowe i natchnęły mnie do całej reszty).
Nieregularne odległości kamieni, dwie grubości łańcuszka w obrębie jednego naszyjnika.
W roli głównej - labradoryt.

poniedziałek, 13 września 2010

portret Magdy Piskorczyk



Inspiracją było zdjęcie Magdy autorstwa Victora Czury, zrobione podczas koncertu w Łańcucie




Anielskość niekwestionowana, więc skojarzenie przyszło błyskawicznie.
Akryl na desce plus złocenie gryfu gitary.

Udało mi się nawet podarować portret osobiście - na festiwalu Satyrblues w Tarnobrzegu



czwartek, 9 września 2010

złoto na płótnie i liście giganty




W trakcie warsztatów powoli nabierałam rozmachu, pora na zwiększenie powierzchni złoceń. Bardzo mnie to zainteresowało - zwłaszcza wprowadzanie koloru.
Na fotografii format 20:30 cm ale pracuję nad dużo większym. Muszę jakoś zniwelować krawędzie i bardziej abstrakcyjnie podejść do tematu, mniej wyklejankowo, ale na razie cieszy mnie ta faza przejściowa.

Pozdrawiam Kursantki!

wtorek, 7 września 2010

warsztaty pozłotnicze w Starym Sadzie III


cynamon złocony



cynamon i muszle





złoto na tworzywie sztucznym - okładka notesu









Kasia prezentuje los z loterii fantowej i swoją nową biżuterię ;)
]








się człowiek osznurować musi, zamiast w łikend odpocząć...

warsztaty pozłotnicze w Starym Sadzie II - proces twórczy









Kocie oczy patrzą;)
Kasia złoci karatami Bardzo Ważny Notes.







Dziękuję za zgodę na publikację zdjęć.

poniedziałek, 6 września 2010

warsztaty pozłotnicze w Starym Sadzie I












Jak opisać spotkanie trzech dusz tak podobnych, jakby rodziły się z jednego obłoku?
Czy da się nazwać te chwile, kiedy słychać było tylko koncert Loreeny z Alhambry i świst pędzla? Śmiech nad kubkiem kawy, pomysłów tak wiele, że czas rozciągał się dowolnie w każdym kierunku.
Przedstawiam Państwu kilka wybranych (było ich tak wiele!) wspólnych prac i kilka wspomnień fotograficznych ze spotkania. Plan warsztatów obejmował współczesne techniki pozłotnicze na wielu podłożach, Panie żywiołowo wprowadziły w życie nowe pomysły.

W roli głównej Aneta ;}

dziękuję za zgodę na publikację!
ciąg dalszy nastąpi